Wszystkich Świętych – jak rozmawiać o śmierci?

W najbliższym czasie zarówno w Polsce, jak i w katolickich landach Niemiec obchodzić będziemy uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Dla naszych podopiecznych jest to często okazja do wspomnień, opowieści o zmarłych przodkach, ale także do podjęcia refleksji nad własnym przemijaniem i śmiercią. Nie jest rzeczą łatwą dla opiekunki towarzyszyć podopiecznemu w takich momentach. Szczególnie jeśli jest on np. wdowcem, a strata miała miejsce w niedalekiej przeszłości. Z drugiej strony listopadowy czas może być szansą do rozmów na ważne tematy takie, jak śmierć, przemijanie, samotność, poczucie osierocenia… Nie podejmujemy ich na co dzień zbyt chętnie i nie jest łatwo o nich rozmawiać przy niedzielnym obiedzie. Listopadowe święta sprawiają, że jest nieco prościej i naturalniej…

Niezależnie od wyznawanych wartości i religii, opiekunka pracująca z osobami starszymi zawsze musi się liczyć z bliską obecnością śmierci w życiu jej podopiecznego. Zamiast tego unikać lub zręcznie zmieniać temat, warto podjąć refleksję nad tym, co o przeżywaniu żałoby wiemy i jak efektywnie możemy towarzyszyć innym w jej przeżywaniu.

Pierwszą rzeczą, o której należy pamiętać to rozróżnienie dwóch zjawisk: osierocenia i żałoby. Osieroceniem nazywamy sytuację psychiczną człowieka, który utracił ważną dla siebie osobę. Żałoba jest natomiast zewnętrznym i społecznym wyrazem tej straty. Intensywność przeżyć osoby osieroconej zależy przede wszystkim od jakości więzi z osobą zmarłą i od okoliczności jej śmierci. Równocześnie żałoba jest procesem z wieloma stadiami, które znacząco różnią się między sobą. Pierwszy z nich to etap szoku, lęku i smutku. Drugi przynosi bardzo intensywne emocje smutku i żalu. Etap trzeci to doświadczenie dotkliwej samotności i opuszczenia. Na etapie czwartym dochodzi do głosu gniew, ale także poczucie winy z powodu śmierci bliskiego. W stadium piątym osoba osierocona może być dotknięta depresją i ponownie głębokim smutkiem. Cały proces żałoby powinien zakończyć się zwrotem ku przyszłości i przeorganizowaniem swojego życia z uwzględnieniem nieobecności osoby zmarłej.

Ważnym zagadnieniem dla opiekunki pracującej z osobami starszymi jest rozpoznanie, na ile żałoba przeżywana jest w sposób prawidłowy, a na ile reakcje podopiecznego powinny już budzić niepokój i wymagają być może interwencji psychologa. Istnieje kilka sygnałów wskazujących na trudności w przebiegu żałoby (James i Gilliland, 2004). Pierwszym z nich jest ciągłe odnawianie smutku po stracie, przy każdym wspomnieniu osoby zmarłej, nawet jeśli od chwili śmierci minęło już sporo czasu. Jeśli osoba osierocona nie jest w stanie mówić zmarłym nawet po kilku latach od jego śmierci jest to bardzo niepokojące. Nieadekwatne jest również wypieranie faktu śmierci i mówienie o osobie zmarłej, tak jak gdyby nadal żyła. Jeśli nasz podopieczny radykalnie zmienił się po śmierci kogoś bliskiego, towarzyszy mu poczucie winy z tego powodu albo podejmuje jakieś działania autodestrukcyjne również może to być powodem do niepokoju.

Mamy nadzieję, że tych kilka informacji na temat przebiegu procesu żałoby ułatwi Państwu rozmowy z podopiecznymi, również na tematy przemijania. Trzeba jednak pamiętać, że nie istnieją żadne uniwersalne instrukcje postępowania z osobami osieroconymi i każdy ma prawo do indywidualnego przeżywania swojego smutku.

Nadchodzące święto to nie tylko smutny czas myślenia o śmierci, ale też powrotu do pięknych wspomnień, poznawania przodków i wielu ciekawych historii rodzinnych. Więc może warto zaparzyć dobrą herbatę i poświęcić w ten weekend kilka chwil na dłuższą rozmowę z podopiecznym, również na te „niecodzienne tematy”?

Szybki kontakt!
+
Wyślij!