Co jeszcze – poza samymi pieniędzmi – zyskuje opiekunka?
Wynagrodzenie za pracę opiekunki jest dość wysokie, biorąc pod uwagę fakt, że nie trzeba mieć określonego wykształcenia i doświadczenia. I to właśnie ten fakt bardzo często skłania Polki do podjęcia pracy w charakterze opiekunki osób starszych w Niemczech. Jednak jak podkreślają osoby, które zdecydowały się na wyjazd, nie jest to jedyna korzyść.
Poznawanie świata
Pani Iwona ma 55 lat, pierwszy raz do pracy wyjechała w 2017 roku. „Byłam już wtedy po pięćdziesiątce, a to był mój pierwszy wyjazd za granicę. Pierwszy kontakt z obcym językiem, inną kulturą, okazja do zobaczenia kawałka świata, choćby metra, którym to właśnie w Niemczech jechałam po raz pierwszy”. Pani Iwona bardzo chwiali sobie wyjazdy do Niemiec, dzięki którym, jak sama mówi, zyskała inny obraz świata.
Nauka języka
Podobne doświadczenia ma Pani Basia, 47latka. Pierwszy raz wyjechała do Niemiec kilka lat temu, z podstawową znajomością języka wyniesioną z kursu przed wyjazdem. „Nie wiedziałam, że nauka niemieckiego będzie taka przyjemna, okazało się, że świetnie mi idzie, mam po prostu talent do nauki języków. Oprócz niemieckiego nauczyłam się też podstaw angielskiego, a teraz uczę się chorwackiego. Za pieniądze zarobione na zleceniach, co roku pozwalam sobie na urlop. Tym razem to będzie właśnie Chorwacja.
Poczucie misji
Pani Ela ma 61 lat i na pierwsze zlecenie wyjechała zaledwie rok temu. „To pierwszy raz, kiedy czułam się komuś naprawdę potrzebna. Moja pierwsza podopieczna była cudowną, ciepłą, bardzo wdzięczną, choć jednocześnie bardzo schorowaną osobą. Uśmiechała się kiedy siadałam przy niej i głaskałam ją po dłoni. Miała dzieci i wnuki, ale rzadko ktoś ją odwiedzał, a ja byłam przy niej prawie bez przerwy. Bardzo słabo widziała, więc ciągle do niej mówiłam, żeby wiedziała, że jestem. Uspokajała się wtedy, a mi robiło się ciepło na sercu. Wiedziałam, że jestem dla niej kimś ważnym, to bardzo budujące uczucie.
Odczarowywanie męskości
Pan Kazimierz na zlecenia wyjeżdża już ponad 10 lat i jest bardzo zadowolony ze swojej pracy. „Jestem takim facetem, o którym jeszcze niedawno mówiło się, że jest niemęski. Wzruszam się na filmach, jestem czuły i opiekuńczy. Próbowałam pracy na budowach, ale źle się czułem w takim typowo męskim gronie, gdzie żarty i słownictwo były niewybredne. Trochę znałem język, ktoś mi powiedział, że mogę wyjechać jako opiekun i spróbowałem. Ta praca jest dla mnie dużo lepsza niż praca fizyczna, lepiej się w niej czuję i myślę, że dobrze się sprawdzam. Rodzina i znajomi trochę prześmiewczo nazywają mnie panem opiekunką, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Lubię swoją pracę i polecam ją mężczyznom.”
Moi rozmówcy w swojej pracy odnaleźli misję i powołanie, odkryli też jej dodatkowe korzyści, których się nie spodziewali. Praca opiekunki – lub opiekuna seniora – może być bardzo satysfakcjonująca, może pomóc odkryć nowe zainteresowania. Pozwala czuć się potrzebnym, pozwala poznawać obcy język i kulturę. Ma więcej korzyści, niż można by się było spodziewać.