Osoby starsze często padają ofiarami oszustw. Seniorzy są ufni, cechuje ich duża otwartość i dobre serce. Często są samotni i cieszy ich każdy teflon czy wizyta. Chcą też czuć się potrzebni, poproszeni o pomoc, reagują szybko i chętnie. Właśnie te fakty wykorzystają oszuści, aby wyłudzić pieniądze lub ograbić mieszkanie. Poznaj najpopularniejsze metody działania złodziei, których ofiarami mogą paść nie tylko twoi podpieczeni, ale też np. pozostawieni w Polsce rodzice.
Metoda na wnuczka
Złodzieje wybierają ofiarę i dzwonią do niej podając się za kogoś bliskiego, np. za wnuczka lub wnuczkę i proszą o pomoc finansową. Często informują, że są w tarapatach, np. nie zapłacili za studia lub wynajem mieszkania, mieli wypadek samochodowy itp., proszą o dyskrecję „żeby tylko rodzice się nie dowiedzieli”. Babcia lub dziadek współczują wnukom i chcą im pomoc, często sami proponują pomoc finansową, zanim wnuczek zdąży o nią poprosić. Złodziej tylko na to czeka. Najczęściej fałszywy wnuczek mówi, że zaraz do babci czy dziadka przyjedzie, zamiast niego w drzwiach stawia się jednak zastępstwo. Złodzieje przychodzący do domu dziadków mówią, że przychodzą na prośbę wnuczka, bo on sam nie może (przecież np. miał wypadek/ma kłopoty na uczelni/zatrzymała go policja). Złodzieje działają szybko i nie pozostawiają czasu do namysłu, a seniorzy w zdecydowanej ilości przypadków przekazują gotówkę lub godzą się, żeby „kolega” wnuka podwiózł ich do banku, gdzie zrobią przelew.
Metoda na policjanta
Metoda na policjanta może być kontynuacją metody na wnuczka lub może być odrębnym działaniem. Kiedy złodziejom nie uda się pozyskać pieniędzy metodą „na wnuczka”, dzwonię do seniora i przestawiają się jako przedstawiciele Policji lub CBŚ. Mówią, że wyłapali próbę oszustwa metodą „na wnuczka” i zapraszają starsze osoby do współpracy. Zaznaczają, że dla dobra śledztwa i dla własnego bezpieczeństwa seniorzy powinni przekazać im całą zgromadzoną w domu gotówkę lub wypłacić pieniądze z banku i przekazać je do policyjnego depozytu, gdzie będą bezpieczne. Nawet te osoby starsze, które nie dały nabrać się na metodę „na wnuczka” często nie są w stanie zorientować się, że to dalszy ciąg złodziejskiej gry. Przychodzący do domu człowiek w mundurze budzi zaufanie, a w dodatku senior działa pod wpływem adrenaliny i presji czasu, łatwo wtedy nieracjonalne zachowania.
Metoda na eksperta
Do domu seniora puka osoba, która przedstawia się jako przedstawiciel administracji, kominiarz czy ekspert od przeglądu instalacji. Zazwyczaj ekspertów jest dwóch. Jeden zagaduje seniora, a drugi wykonuje swoją pracę – obchodzi dom lub mieszkanie i robi „przegląd” instalacji, a w praktyce przeszukuje mieszkanie w poszukiwaniu gotówki i wartościowych przedmiotów. Po takiej wizycie znikają pieniądze, biżuteria i inne kosztowności, a senior przez długi czas może zostać nieświadomy tego, że został właśnie okradziony. Czasem „eksperci” żądają też zapłaty za wykonane usługi.
Jak nie dać się oszukać?
Przestrzegaj swoich podopiecznych, rodziców i inne znane Ci starsze osoby przed metodami działania złodziei, opowiadaj historie zasłyszane w mediach. Powiedz seniorowi, żeby nie otwierał drzwi nieznajomym i nie odbierał telefonów z numerów niezapisanych w książce telefonu. Uświadom go, że wszelkie przeglądy instalacji itp. działania muszą być zapowiedziane. Wytłumacz, że ewentualnym mniejszym złem będzie brak przeglądu instalacji niż splądrowane mieszkanie. I najważniejsze – pamiętaj o swoich bliskich. Seniorzy, którzy mają dobry kontakt ze swoimi rodzinami, rzadziej padają ofiarami oszustów.