W domach seniorów często mieszkają czworonogi. Psy czy koty rzadko kiedy trafią tam kiedy podopieczny podupada na zdrowiu, najczęściej są z nimi od lat – od czasów, kiedy oni sami byli jeszcze sprawni i zdolni do opieki nad zwierzakiem. Opiekunka, która trafia do domu z pupilem musi przejąć opiekę także nad psem czy kotem.
Obowiązki opiekunki
Jeśli w domu seniora mieszka zwierzę, opiekunka musi się liczyć z dodatkowymi obowiązkami. Czworonoga trzeba karmić, z psem wychodzić na spacery, a kotu czyścić kuwetę. Z pupilem trzeba jeździć do weterynarza, kąpać go, obcinać pazury itp. Niewątpliwie przejęcie opieki nad zwierzakiem wiąże się z dodatkowymi obowiązkami, jednak większość opiekunek na nie narzeka.
„Lubię zwierzęta.” – mówi Pani Ela, opiekunka z kilkunastoletnim stażem. „Podopieczni najczęściej mają psy. Psa trzeba wyprowadzać na spacery, to świetny pretekst do wyjścia z domu, chwili wytchnienia. Mój ostatni podopieczny miał psa, wieczorem szliśmy na 2 godziny do parku, do seniora schodził wtedy z góry jego syn, pies biegał w parku, a ja miałam chwilę na odpoczynek.”
Stare i chore
Nie wszystkie opekunki mają jednak tyle szczęścia i podobne odczucia. Pani Basia opowiada, że w domu podopiecznego był pies, ale „stary i chory jak sam senior”. Chorował, miewał ataki padaczki, sikał na dywan. Trzeba było wyprowadzać go kilka razy dziennie, a i tak często brudził w domu. Do tego trzeba było chodzić z nim na wizyty do lekarza, a w domu podawać leki. Pani Basia uważa, że pies był dużym obciążeniem.
Dogoterapia w walce z demencją
Nie od dziś wiadomo, że zwierzęta mogą mieć zbawienny wpływ na niektóre choroby. Czasem leczenie czy rehabilitacja przebiegają z udziałem zwierząt, dogoterpia ma wielką moc. Są doniesienia naukowe dotyczące wspierania terapii demencji kontaktami ze zwierzętami. Badania przeprowadzone na grupie pacjentów wykazały, że zajęcia z psami pozytywnie wpłynęły na zmniejszenie się pobudzenia u pacjentów biorących udział w takiej formie terapii.
Felinoterapia czyli leczenie kotem
Kot naprawdę może mieć wpływ na stan zdrowia pacjenta. Kontakt z kotem działa uspokajająco, obniża stres. Mruczenia kota może wyciszać układ nerwowy, co z kolei wpływa na obniżenie ciśnienia krwi, a nawet zmniejszenie poziomu cholesterolu i trójglicerydów, co z kolei sprawia, że redukuje ryzyko chorób układu krwionośnego (np. ryzyko zawału spada o 3 procent). Koty są w stanie wyczuć bolesne miejsca na ciele chorego i układają się na nich, działają jak leczniczy kompres. Może wydawać się to legendą, ale sierść kota jest najonizowana ujemnie, a chore miejsca dodatnio, ułożony na chorym miejscu kot neutralizuje szkodliwe jony, nie ma znaczenia jakiej rasy jest kot czy w jakim jest wieku.
Dla seniora pies czy kot?
Nie bez powodu mówi się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Faktycznie psy są bardzo wiernymi towarzyszami życia, są towarzyskie i bardzo oddane, łatwo wchodzą w interakcję z człowiekiem, można się z nimi bawić, reagują na komendy, niejednokrotnie wywołują uśmiech na twarzy seniora. Ale są też dość wymagające, a senior ze względu na swój stan zdrowia nie jest w stanie się nimi zająć.
Koty są mniej towarzyskie i trudniej zbudować z nimi relację, są indywidualistami, ale jest z nimi mniej pracy. Nie trzeba wyprowadzać ich na spacery, zapewniać im ruchu. Opieka nad kotem może ograniczyć się do podawania posiłków i czyszczenia kuwety.
Jakie zwierzę będzie lepsze dla seniora? Odpowiedź na to pytanie jest prosta – takie, które senior zna i kocha. Zwierzak, który mieszka w domu podopiecznego jest częścią jego życia, jest przyjacielem bez względu na to czy mruczy, czy szczeka. Najważniejsza jest łącząca go z seniorem więź. Badania pokazują, że kontakt ze zwierzęciem (głaskanie, dotykanie) stymuluje organizm człowieka do wytwarzania endorfin nazywanych hormonami szczęście.
A może kontakt ze zwierzętami powinien być seniorom zapisywany na receptę?
„